Ten projekt nazwany jako Re-cycle Laundry Center to nic innego jak pralka przyszłości. Ale sami przyznajcie, wygląda tak, jakby po włączeniu miała zaraz uruchomić hipernapęd, przejść w nadświetlną i wysłać nasze ciuchy w inny wymiar. Na szczęście to tylko złudzenie, producenci zapewniają, że pralka naprawdę pierze, a nasze rzeczy pozostaną tam, gdzie je włożyliśmy. Wygląd oraz idea pralki zostały zaczerpnięte od loga recyklingu. Trzy komory mogą wyglądać identycznie, ale każda pełni inną funkcję. Jedna to pralka, druga to suszarka, a trzecie to pojemnik na wodę, które jest tam filtrowana i przechowywana. Podczas prania komory obracają się zgodnie z ruchem wskazówek zegara i dzięki grawitacji woda może się przelewać ze zbiornika do pralki, dzięki czemu pralka nie potrzebuje pompy. Po skończonym praniu brudna woda wraca do zbiornika gdzie jest filtrowana i czeka na kolejne pranie. Taki system pozwala znacznie obniżyć zużycie wody potrzebnej do naszego prania. Podczas prania albo czekając na filtrację wody można bez przeszkód używać suszarki. Trzy komory wyglądają co prawda jako jedna całość, ale każda z nich działa samodzielnie i niezależnie umożliwiając robienie kilku czynności na raz. Informacje wyświetlane są na ciekawym wyświetlaczu, na nim możemy na przykład zobaczyć, że proces filtracji wody już się zakończył i możemy rozpocząć nowe pranie.