Amerykański producent samochodów chce odchudzić swoje pojazdy. W tym celu chwyta się wszelakich sposobów. Najnowszy z nich to piankowy plastik.

Ford wspomaga pomysłowych

Określenie może niezbyt poetyckie, ale dobrze oddaje sens idei nowego materiału z jakiego wykonane mają być komponenty samochodów Forda. Otóż w plastik ten w procesie produkcji mają być wpompowywane  gazowe "bąbelki" (tlenki węglą lub azot), co uczyni go lżejszym i nie odbije się negatywnie na wytrzymałości materiału.

Ford Cebula

Co ciekawe, na MIT udało się opracować odpowiednią technologię - MuCell. Jest ona jednak już w posiadaniu firmy Trexel, z czego wynikną z pewnością pewne problemy z jej zastosowaniem przez Forda. Mimo to koncern przygotował już odpowiednie prognozy. Ponoć dzięki MuCell waga samochodu ma zmaleć do 10% co oznacza realne ubytek masy 120 - 340 kg (w zależności od modelu). Niestety, efektów tego odchudzania nie ma co spodziewać się na rynku przed rokiem 2020.

źródło: inhabitat