Od ładnych paru lat świat śmieje się, z marchewek uznawanych w UE za owoc oraz ze ślimaków ? pospolitych europejskich ryb słodkowodnych. Cóż brukselscy eurokraci zaserwowali nam tym razem? Kierowcy bójcie się ? do 2050 roku z ulic europejskich miast zniknąć mają pojazdy napędzane silnikami spalinowymi!

 

 

[caption id="attachment_13114" align="aligncenter" width="580"] Czy dzięki unijnym dyrektywom taki widok odejdzie do lamusa?[/caption]

Ten radykalny plan powstał w umysłach członków Komisji Europejskiej i jest częścią szerzej zakrojonej akcji p.t.: ?Jednolity Europejski Obszar Transportu?. W jej ramach do roku 2050 poza eliminacją ?tradycyjnych? samochodów z przestrzeni miejskiej, zakłada się zmniejszenie emisji CO2 w lotnictwie oraz rozwój połączeń kolejowych i  wodnych jako naturalnych substytutów samochodu.

 

 

Choć wszystko to brzmi szalenie to na uwadze trzeba mieć jednak fakt, że biorąc pod uwagę tempo wzrostu cen ropy na światowych rynkach pewnie i tak większości z nas w roku 2050 nie byłoby na nią stać. Tak więc, czy unijne prawo dobije jedynie konające silniki ?konwencjonalne?? Jedno jest pewne ? wojna UE z CO2 zaczyna się zaostrzać.