Odnalazłem właśnie w internecie projekt, który może zadać kłam porzekadłu zawartemu w tytule. Autorem tego konceptu jest Allan George. Z myślą o osobach cierpiących z powodu chronicznie zimnych rąk (do których niestety również ja się zaliczam) powstało Alveo.  Zasada działania tego "kieszonkowego" grzejnika opiera się na energii kinetycznej. Urządzenie zbudowane jest z dwóch części, które należy o siebie potrzeć, aby wytworzyć ciepło. Gdy już nadamy Alveo odpowiednią temperaturę, możemy schować go do kieszeni i dogrzewać zgrabiałe ręce, gdy tylko mamy na to ochotę.Zaraz, zaraz. Nie tak szybko. Ale jak to się dzieje, że dwa kawałki plastiku są w stanie utrzymać ciepło? Diabeł tkwi w szczegółach, a w tym wypadku w kamieniach, które wmontowane są w obie części urządzenia. To właśnie one magazynują i stopniowo uwalniają energię cieplną, czyniąc Alveo rozgrzanym przez długi, długi czas.

źródło: allangeorgedesign PS: Zmarzluchom polecamy także: Kurtka z ogrzewaniem