Na swoje 40 urodziny Tomek (wolne tłumaczenie z Tom Good dla lepszego czytania) zafundował sobie wielką zmianę - życie nie może sprowadzać się do projektowania darmowych plastikowych zabawek dokładanych do płatków śniadaniowych. Następnego dnia zwolnił się z pracy, sprzedał auto i rozkopał trawnik za domem. Wraz ze swoją żoną zdecydowali, że zaczną sadzić warzywa, trochę owoców, kupią świnię, kurczaki i w odpowiednim czasie koguta! Staną się samowystarczalni. Od startu w roku 1975 upłynęło dużo czasu. Inicjatywa Tomka znana szerzej z brytyjskiego programu BBC - "The Good Life" doczekała się wielu naśladowców oraz kilku publikacji. Najbardziej znane pozycje obowiązkowe: "Small is Beautiful", "Enough is Enough", "The Complete Book of Self-Sufficiency" oraz amerykański odpowiednik "The Good Life" emitowany w telewizji PBS "Good Neighbors" biły rekordy popularności - z jednej strony pokazywały coś zupełnie nowego z drugiej były swego rodzaju reality show. Trzy dekady po Tomku i jego rozoranym trawniku obserwujemy nową generację ludzi wpisujących się w tradycję "The Good Life", wykorzystujących blogosferę do prezentacji swojej samo wystarczalności. W apartamencie na Fifth Avenue, 43 letni mężczyzna wraz ze swoją żoną i dwu letnim dzieckiem kontynuują dzieło i postanawiają nie generować żadnego "złego" wpływu na środowisko. To oznacza również tak skrajne wyrzeczenia jak zakaz używania papieru toaletowego. Czytelnicy bloga z Indii przyszli z pomocą i podsunęli sporo alternatyw. W Toronto 29 letnia samotna kobieta podjęła wyzwanie - jedna nowa inicjatywa każdego dnia przez rok - od wyrzucenia wszystkich ubrań ze sztucznych tworzyw po zrezygnowanie z używania auta. W Seattle matka dwóch dzieci dążąc do redukcji zużycia energii założyła klub "zielonej książki", propaguje tydzień niskiego zużycia, miesiąc lokalnej żywności oraz dyskusję o ponownym użyciu. Największą popularność przysporzył jej manual na tema ponownego użycia podpasek - wykonany szczegółowo wraz ze zdjęciami. (Tej wiedzy chyba nie chcieliśmy posiadać.) Blogosfera inspirowana hasłem "good life" żyje i zyskuje coraz większą popularność. Uczestnicy linkują do siebie, wymieniają się pomysłami na kolejne usprawnienia oraz pomagają wytrwać. Kamieniem milowym w zielonym życiem został okrzyknięty dzień odłączenia lodówki. Jako urządzenie o wyjątkowo dużym poborze prądu i niezbędnym w codziennej egzystencji lodówka stała się poważnym wyzwaniem. Autor słynnego bloga "Little Blog in Big Woods" ojciec trzech synów i dziadek zainspirowany artykułem w New York Times napisał: "Jeśli mieszkasz w mieście nie potrzebujesz lodówki. Większość rzeczy, które się tam znajdują są zbędne" - następnie wyłączył swoją. Jego post został przeczytany przez Venesse z Toronto, która również odłączyła początkowo tylko zamrażalnik, następnie wysłała na swojego bloga zdjęciu pustej lodówki i wpis "Odłączyłam ją!". Odpowiedź do Vannesy nadeszła bardzo szybko z całego świata w postaci komentarzowych gratulacji. Wraz z komentarzami pojawiły się kolejne historie z cyklu "good life". Rodziny opisywały swoje przygody z życia bez prądu. Wbrew pozorom nie jest to takie trudne i niekomfortowe. Większość urządzeń nie jest nam potrzebna do normalnego życia. Opisane historie bardzo trudno jest nam naśladować. Nie chodzi przecież o totalne odcięcie się od elektryczności i papieru toaletowego. Inspirują jednak do przemyślenia swoich codziennych nawyków i wyeliminowania niektórych. Wszystkim nam to wyjdzie na zdrowie. Tekst inspirowany artykułem "Blogging teh Good Life" z Inteligent Life od The Economist (wydanie papierowe).
Wszystkich opisanych wyżej bohaterów możecie poznać bliżej logując się na ich blogach. http://casaubonsbook.blogspot.com/ http://crunchychicken.blogspot.com/ http://greenasathistle.com/ http://noimpactman.typepad.com/blog/ http://littlebloginthebigwoods.blogspot.com/