Riksza to niestety wciąż mało popularny środek transportu w Polsce. W rodzimych miastach spotkać je można jedynie w okolicach starówki lub na cmentarzach. Patrząc jednak na karierę tych pojazdów w krajach Azjatyckich, z całą pewnością można zaliczyć je do pojazdów popularnych i godnych konkurentów samochodowych taksówek.

Dlatego też chciałbym napisać dziś o wynalazku, który odmieni z pewnością życie wielu rikszarzy. Czujny reporter serwisu Eco-Ideas odnalazł na ulicach Katmandu hybrydową rikszę! Poza tradycyjnym napędem rowerowym, pojazd napędza turbina wiatrowa. Gdy rikszarz zaczyna pedałować, wprawia bęben w ruch, ten zaś dalej jest już obracany siłą wiatru co znacznie ułatwia pedałowanie - tak przynajmniej twierdził kierowca tego niecodziennego pojazdu, który nomen omen, nie wygląda na tuza nauki.

Koncept ma oczywiście wciąż pewne niedociągnięcia - chociażby brak zadaszenia dla pasażerów, niemniej należy pochwalić przedsiębiorczego Nepalczyka za komercyjne wykorzystanie napędu (napisy na turbinie). Mam również nadzieję, że projekt ten przekona, także tych bardziej leniwych, do bliższego przyjrzenia się rikszom, jako ekologicznym substytutom taksówek.

źródło: Eco-ideas