GMO-CORN

NIEMCY. Greenpeace poinformował, że korporacja Monsanto przegrała w niemieckim sądzie sprawę o odwołanie zakazu uprawy modyfikowanej genetycznie kukurydzy w tym kraju.

Zakaz ten na terytorium Niemiec został wprowadzony w kwietniu br. przez minister rolnictwa Ilse Aigner. W uzasadnieniu minister podała, że kukurydza genetycznie modyfikowana MON 810, która zawiera w sobie gen produkujący truciznę przeciwko szkodnikowi o nazwie omacnica prosowianka, może stanowić zagrożenie również dla innych roślin i zwierząt.

Amerykańska korporacja agrochemiczna Monsanto próbowała podważyć zasadność tej decyzji, kierując sprawę do Sądu w Braunschweig w Niemczech. Korporacja twierdzi, że brak wystarczających naukowych dowodów na szkodliwość modyfikowanej genetycznie kukurydzy.

Sędzia utrzymał jednak zakaz. Uznał, że brak wyników badań nad wpływem MON 810 na inne organizmy sprawia, że należy chronić je przed potencjalnym zagrożeniem, bowiem nowe ustalenia naukowców mogą wykazać, że gen niszczy nie tylko szkodniki, ale i inne owady. Powołał się także na aktualne naukowe opracowania, dotyczące możliwości rozprzestrzeniania się pyłków modyfikowanej genetycznie kukurydzy. Wskazują one na to, że może ona się rozprzestrzeniać na znacznie dalsze odległości niż wcześniej przypuszczano.

Firma Monsanto może odwołać się od tej decyzji do sądu wyższej instancji ? Sądu w Lüneburg.

? ?Greenpeace z zadowoleniem przyjął decyzję niemieckiego sądu, która przedkłada dobro konsumentów i środowiska naturalnego nad interesy firm przemysłowych. Inżynieria genetyczna to przestarzała technologia, która stanowi zagrożenie dla przyrody oraz bezpieczeństwa żywnościowego świata. Rozumiejąc powagę problemu, rządy kolejnych krajów Wspólnoty wprowadzają zakazy upraw zmutowanej kukurydzy. Greenpeace wzywa rząd polski do podjęcia tych samych działań? ? powiedziała Joanna Miś, koordynatorka kampanii przeciwko GMO w Greenpeace Polska.

źródło: wolne media