Co piata osoba na świecie cierpi na zaburzenia snu. Ich rodzaj jest jednak trudny do rozpoznania, a odpowiednia diagnoza to rzecz istotna, gdyż zaburzenia snu są często jedynie objawem, towarzyszącym innym nierzadko o wiele poważniejszym chorobom. Jednak jak sprawdzić co nam dolega? Dotychczas wiązało się to ze spędzeniem nocy w szpitalu i podłączeniem do specjalnej aparatury - jednym słowem nic przyjemnego.

Japońska firma Tanita znalazła jednak lepszy sposób badania snu. Skonstruowali oni specjalną matę kontrolującą sen. Urządzenie umieszcza się pod materacem, na wysokości klatki piersiowej. W nocy, mierzy ono szybkość oddechu i tętno, ustalając w ten sposób fazy snu w jakich znajduje się "pacjent". Wszystkie dane zapisywane są na karcie SD, którą rano umieszcza się w komputerze, a specjalny program analizuje i przedstawia nam wyniki badania.

Dzięki niemu dowiemy się m.in. w jakich godzinach śpimy najzdrowszym snem, kiedy najłatwiej nas obudzić oraz, generalnie, czy coś jest nie tak. Za posiadanie takiej wiedzy, tbez wizyty w szpitalu trzeba niestety słono zapłacić. Mata Tanita Sleep Scan SL-501 kosztuje w przeliczeniu ok 1100 zł, zaś dostępna będzie w japońskich sklepach w połowie maja.

źródło: inventorspot