elektroniczny-slownik-trinvo-talking-translator

O nauce nowych języków coś wiem :) Zaczynałam już włoski, hiszpański, francuski i grecki, oczywiście poza dwoma podstawowymi - niemieckim i angielskim. Tak działają na mnie podróże, że chciałabym od razu biegle władać językiem kraju, w którym się znajduje. Po czym okazuje się, że włoski jest nudny, francuski trudny, a sama pasja zatrzymała mnie na dłużej tylko przy hiszpańskim i greckim. Z praktycznego punktu widzenia bez sensu jest uczyć się języków krajów, do których się wybieramy, oczywiście jeśli wybieramy się na krótko. Choć niebywałą satysfakcję może dać chociażby przywitanie się po hiszpańsku i zamówienie drinka.

Translator Trinvo pozwala na przetłumaczenie naszej mowy na 12 różnych języków. Urządzenie jest wielkością zbliżone do iPoda. W jego pamięci znajduje się 2500 słów750 popularnych zwrotów. Nie jest to może powalająca liczba, ale z pewnością wystarczy żeby zamówić coś w restauracji, spytać się o drogę lub zrobić zakupy w sklepie. Takie urządzenie może okazać się bardzo przydatne, jeśli traficie np. na felerne rozmówki w wersji drukowanej. Tak jak tu ;)

źródło: dvice