Gary Chang, architekt z Hong Kongu, jest posiadaczem chyba jednego z bardziej niesamowitych apartamentów. Chang żył w tym mieszkaniu odkąd skończył 14 lat z rodzicami i trzema młodszymi siostrami. Z powodu braku miejsca był zmuszony do spania na korytarzu. Teraz jednak sypia na hydraulicznym łóżku Murphyego, które sam zaprojektował, i które w ciągu dnia jest zwykle schowane za sofą. Koszty tego remontu nie były małe. Kupno samego mieszkania wyniosło architekta $45,000. Natomiast za cały remont oraz wszelkie przeróbki Gary Chang zapłacił już trochę więcej bo $218,000. W ten sposób z mieszkania o powierzchni 40 m2 powstał luksusowy apartament. Dzięki ruchomym ścianom i pułkom mieszkanie może zmieniać swoje konfiguracje (w sumie 24 możliwe konfiguracje). źródło: gizmodo