Do niedawna tytułowe wizje zdawałyby się być całkiem absurdalne, jednak ciągle postępujący postęp technologiczny prowadzi do coraz to nowszych rozwiązań ułatwiających nam codzienne życie. Bardzo mocno zauważalnym trendem jest ostatnimi czasy ekologia, a połączeniem obu powyższych jest nowatorski projekt o nazwie Solar Impulse- czyli samolot napędzany energią słoneczną. Samolot zasilany wyłącznie promieniami słonecznymi pokonał całą przestrzeń Stanów Zjednoczonych, a 18-godzinny lot z Nowego Jorku do Waszyngtonu był ostatnim etapem powietrznej eskapady. Zadziwiające w tym projekcie jest nie tylko fakt, iż samolot funkcjonuje dzięki energii słonecznej, zadziwiają również jego wymiary- rozpiętość skrzydeł odpowiadająca Jumbo-jetowi, cztery dziesięciokonne silniki oraz masa odpowiadająca samochodowi osobowemu- wszystkie wyżej wymienione cechy składają się na innowacyjność projektu Solar Impulse. Solar Impulse HB-SIA prototype airplane attends his first flight over Payerne Po ostatnim locie wykryto na lewym skrzydle samolotu 2,5-metrową rysę, jednak jak zapewnia organizator, szwajcarski pilot Andre Borschberg ani przez chwilę nie był narażony na niebezpieczeństwo. Trzymamy kciuki za kolejne pionierskie wyprawy, oraz z niecierpliwością czekamy na moment, w którym cały transport powietrzny będzie wykorzystywał energię słoneczną.