Wszyscy ekologiczni puryści są z pewnością zaskoczeni nazwiskiem obecnym w tytule. Jednak w kontekście maszyn latających obecność pana Diesla ma jak najbardziej pozytywny wydźwięk. Oto firma Eurocopter - światowy lider w produkcji helikopterów, na trwających właśnie w Houston targach Heli-Expo,  zapowiedziała, że zamierza ruszyć z seryjną produkcją helikopterów zasilanych silnikiem Diesla. Ma on być stosowany w lekkich, jednosilnikowych konstrukcjach i jak zapewniają inżynierowie firmy, ograniczyć zużycie paliwa o 40%. Jednak to nie jedyna przewaga jaką posiadają Dieslowskie napędy nad dotychczas stosowanymi silnikami turbinowymi. Otóż eksperci twierdzą, że cechuje je znacznie lepsza wydajność na większych wysokościach, gdzie jak wiadomo powietrze jest rzadsze. Obecnie piloci zmuszeni są używać do lotów wysokogórskich jednostek o mocniejszych, czytaj bardziej paliwożernych napędach. Wraz z nadejściem ropokopterów da się wyeliminować tą niedogodność, gdyż zastosowane w nich silniki posiadać będą turbodoładowanie, przydatne właśnie na większych wysokościach.

[caption id="attachment_8215" align="aligncenter" width="550" caption="model EC 120 - kandydat do montażu silnika Diesla"][/caption]

Eurocopter nie zdecydował jeszcze jakie silniki Diesla będzie montować w swych maszynach. Wiemy tylko, że firma zamierza współpracować z producentami jednostek napędowych z branży motoryzacyjnej. Tak czy inaczej wyjdzie ona na tym dobrze, gdyż poza większą mocą i niższym zużyciem paliwa silniki te są o wiele tańsze od dotychczas stosowanych. Co bystrzejsi powinni zadać sobie w tym miejscu pytanie, dlaczego w takim razie nikt dotychczas nie wpadał na to, aby stosować Diesle w helikopterach, skoro wiążą się z tym same profity. Już spieszę z odpowiedzią. Problemem jest waga tychże napędów, a konkretnie stosunek masy do mocy. Jednak jak zapewnia Oliver Jouise, szef działu ochrony środowiska w Eurocopterze, ich firma w ciągu najbliższych 5 lat powinna rozwiązać ten problem.

źródło: wired