Specjaliści od marketingu, na czele z prestiżowym trendwatching.com, rozbudownym i solidnym serwisem dla analityków trendów, od lat wieszczą nadejście ery personalizacji. Nie ma w tym nic nowego, szczególnie jeśli chodzi o "miękki" przemysł - dostosowywanie codziennych produktów do potrzeb klienta to właściwie nasz chleb powszedni. Weźmy za przykład chociażby kampanię Nike "Just do it-yourself", w ramach której na stronie nikeid.nike.com, każdy z nas może zaprojektować własną skórkę dla osławionej łyżwy.
W przypadku bardziej skomplikowanych produktów, jakim niewątpliwie jest każdy samochód, powszechnie rozumiana personalizacja ogranicza się zazwyczaj do zabiegów tuningowych, bądź dekoracyjnych, oddając nam władzę nad technicznymi parametrami, projektem wnętrza i stylem nadwozia. Podstawowa struktura nadwozia pozostaje jednak zawsze taka sama, stąd nawet najbardziej "podkręcony" kaszlak, zawsze pozostanie kaszlakiem, a zainstalowanie dodatkowych nakładek, sportowego zderzaka, czy spojlera, nie zamieni go w idealny wehikuł naszego ego.
Przyjmując sobie za cel stworzenie auta, które byłoby wyrazem naszego indywiduum, trzeba przede wszystkim szerokim łukiem ominąć kwestię marki i zaprojektować auto od podstaw, od czterech kółek i silnika. Właśnie z takich założeń wyszli twórcy inicjatywy Local Motors - zgromadzić wokół siebie pasjonatów samochodowej inżynierii, którzy poszukują dla siebie wyłącznie bezkompromisowych rozwiązań. To trochę jak Linus Torvalds, który wezwał do bojkotu windowsowego monopolu i zaprojektował, wraz z milionami użytkowników, kolektywny system operacyjny.
Na zakończonym przed kilkoma dniami SEMA Show, Local Motors wystawił swojego własnego linuxa, kolektywne dzieło tysięcy entuzjastów, inżynierów i dizajnerów - Rally Fighter. Proces konstrukcji tej czteroosobowej terenówki nie przekroczył 15 miesięcy, zawdzięczając swe rekordowe tempo otwartej formule, kolektywnej pracy i doskonałej wymianie informacji, koordynowanej przez LM. Prototyp, wyposażony w trzylitrowy silnik BMW, wejdzie do sprzedaży w lecie 2010.
Potężną zaletą "quasi-marki" Local Motors jest wydajność procesu produkcji, wspomaganej przez społeczność przekraczającą 4000 zarejestrowanych specjalistów i entuzjastów. Właśnie ta grupa, w naturalny sposób, wyłoniła swoich liderów, a wśród nich Sangho Kim-a, głównego pomysłodawcę Rally Fightera. Realizację produktu wspomagali inni pomysłodawcy, którzy uzupełnili główny projekt szczegółami nadwozia, boczną wentylacją, wykończeniem wnętrza i specjalnie dedykowanymi akcesoriami.
Rally Fighter rozpędza się dzięki całkiem wydajnemu silnikowi BMW 3.0 Twin-turbo Clean-diesel, o mocy 265 KM i momencie obrotowym 576Nm przy zaledwie 1750 obr/min, przenoszonych na tylną oś, przez 6-cio biegową skrzynię biegow. Dla fanów aut terenowych istotnym atrybutem będzie również lekka waga Rally Fightera- zaledwie 1450 kilogramów - co znacznie podnosi wydajność tego autka.
Pomimo zainstalowanego silnika dieslowego, auto startuje w proekologicznej kategorii "Making Green Cool Zone", w której bryluje wysoką oszczędnością paliwa (12,8-15,3 km/l).
Stworzenie prototypu Rally Fighter nie oznacza jednak braku możliwości jego personalizacji - każdy egzemplarz budowany jest metodą Just-In-Time, co oprócz znacznego ograniczenia nadprodukcji odpadków, umożliwia także konsumentom uczestnictwo w ostatecznym etapie produkcji. Zamiast salonów, Local Motors buduje mini-fabryki. W tej chwili konstruowany jest już drugi budynek tego typu, a w kolejnych latach zaplanowane jest wybudowane, aż 50 takich oddziałów. W trakcie budowy naszego egzemplarza mamy możliwość stworzenia własnej skórki, bądź wyboru spośród kilkudziesięciu gotowych wzorów - projektowanych oczywiście przez renomowanych dizajnerów. Co ciekawe, skórki umieszczane są na karoserii za pomocą winylu, nie zaś farby, co czyni je lżejszymi, elastyczniejszymi i bardziej "zielonymi".
Rally Fighter można już teraz zarezerwować na www.local-motors.com. Pierwsze egzemplarze pojawią się już w lecie 2010.

pavcio83

Specjaliści od marketingu, na czele z prestiżowym trendwatching.com, rozbudownym i solidnym serwisem dla analityków trendów, od lat wieszczą nadejście ery personalizacji. Nie ma w tym nic nowego, szczególnie jeśli chodzi o "miękki" przemysł - dostosowywanie codziennych produktów do potrzeb klienta to właściwie nasz chleb powszedni. Weźmy za przykład chociażby kampanię Nike "Just do it-yourself", w ramach której na stronie nikeid.nike.com, każdy z nas może zaprojektować własną skórkę dla osławionej łyżwy.

W przypadku bardziej skomplikowanych produktów, jakim niewątpliwie jest każdy samochód, powszechnie rozumiana personalizacja ogranicza się zazwyczaj do zabiegów tuningowych, bądź dizajnerskich, oddając nam władzę nad podkręcaniem osiągów, projektem wnętrza i rekompozycją detali. Podstawowa struktura nadwozia pozostaje jednak zawsze taka sama, stąd nawet najbardziej "podkręcony" kaszlak, zawsze pozostanie kaszlakiem, a zainstalowanie dodatkowych nakładek, sportowego zderzaka, czy spojlera, nie zamieni go w idealny wehikuł naszego ego.

Przyjmując sobie za cel stworzenie auta, które byłoby wyrazem naszego indywiduum, trzeba przede wszystkim szerokim łukiem ominąć kwestię marki i zaprojektować auto od podstaw, od czterech kółek i silnika. Właśnie z takich założeń wyszli twórcy inicjatywy Local Motors - zgromadzić wokół siebie pasjonatów samochodowej inżynierii, którzy poszukują dla siebie wyłącznie bezkompromisowych rozwiązań. To trochę jak Linus Torvalds, który zbojkotował monopol Microsoftu* i zaprojektował, wraz z milionami użytkowników, kolektywny system operacyjny.

Na zakończonym przed kilkoma dniami SEMA Show, Local Motors wystawił swojego własnego linuxa, kolektywne dzieło tysięcy entuzjastów, inżynierów i dizajnerów - Rally Fighter. Proces konstrukcji tej czteroosobowej terenówki nie przekroczył 15 miesięcy, zawdzięczając swe rekordowe tempo otwartej formule, kolektywnej pracy i doskonałej wymianie informacji, koordynowanej przez LM. Prototyp, wyposażony w trzylitrowy silnik BMW, wejdzie do sprzedaży w lecie 2010.

Potężną zaletą "quasi-marki" Local Motors jest wydajność procesu produkcji, wspomaganej przez społeczność przekraczającą 4000 zarejestrowanych specjalistów i entuzjastów (do tego grona zapisać może się każdy, kto ma wyobraźnię i choć trochę podstawowych umiejętności technicznych). Właśnie ta grupa, w naturalny sposób, wyłoniła swoich liderów, a wśród nich Sangho Kim-a, głównego pomysłodawcę Rally Fightera. Realizację produktu wspomagali inni aktywiści, którzy uzupełnili główny projekt szczegółami nadwozia, boczną wentylacją, wykończeniem wnętrza i specjalnie dedykowanymi akcesoriami.

Rally Fighter rozpędza się dzięki całkiem wydajnemu silnikowi BMW 3.0 Twin-turbo Clean-diesel, o mocy 265 KM i momencie obrotowym 576Nm przy zaledwie 1750 obr/min, przenoszonych na tylną oś, przez 6-cio biegową skrzynię biegow. Dla fanów aut terenowych istotnym atrybutem będzie również lekka waga Rally Fightera- zaledwie 1450 kilogramów - co znacznie podnosi wydajność tego autka.

Pomimo zainstalowanego silnika dieslowego, auto zostało wystawione w proekologicznej kategorii "Making Green Cool Zone", w której brylowało wysoką oszczędnością paliwa (12,8-15,3 km/l).

Stworzenie prototypu Rally Fighter nie oznacza jednak braku możliwości jego personalizacji - każdy egzemplarz produkowany jest metodą Just-In-Time, co oprócz znacznego ograniczenia nadprodukcji odpadków, umożliwia także konsumentom uczestnictwo w ostatecznym etapie produkcji. Zamiast salonów, Local Motors buduje mini-fabryki. W tej chwili konstruowany jest już drugi budynek tego typu, a w kolejnych latach zaplanowane jest wybudowane, aż 50 takich oddziałów.

W trakcie budowy naszego egzemplarza mamy możliwość stworzenia własnej skórki, bądź wyboru spośród kilkudziesięciu gotowych wzorów - projektowanych oczywiście przez renomowanych dizajnerów. Co ciekawe, skórki umieszczane są na karoserii za pomocą winylu, nie zaś farby, co czyni je lżejszymi, elastyczniejszymi i bardziej "zielonymi".

Rally Fighter można już teraz zarezerwować na www.local-motors.com. Pierwsze egzemplarze pojawią się już w lecie 2010.

Więcej zdjęć Rally Fightera możecie obejrzeć tutaj.

Poniżej prezentacja profilu Local Motors i ich nowego prototypu, prowadzona przez samego szefa - John'a Rogers'a, który chce uzdrowić amerykański przemysł samochodowy.

* zmiana z "wezwał do bojkotu windowsowego monopolu"/spostrzegł "kwahoo"

Źródło: carbodydesign.com, trendwatching.com, local-motors.com