Wiem, że to trudne pojęcia, zwłaszcza w okresie, kiedy największym marzeniem każdego Polaka jest wytłuczenie wszystkich much i komarów bzyczących nad głową, ale w Londynie borykają się z zupełnie innymi problemami i właśnie powstał tam pierwszy hotel dla owadów.
Oczywiście wspomniane przeze mnie muchy, czy komary nie będą tam mile widziane, ale już np. pszczoły czy biedronki jak najbardziej. Szczególnie o problemie z tymi pierwszymi jest od dawna głośno. Podobno z powodu złego stanu środowiska naturalnego pszczoły nie chcą się rozmnażać, co w prosty sposób prowadzi do problemów z "zapylaniem". Sprawa jest już nawet tak poważna, że niektóre kraje opracowały plan b, na wypadek wyginięcia pszczół - zatrudnienie chińskich robotników. Pamiętajmy jednak, że to za co trzeba będzie zapłacić chińczykom, te pracowite owady robią za darmo.
Kto wie może też z ww. powodów owadzi hotel kształtem przypomina plaster miodu. W każdej z "komór" umieszczone są przysmaki i materiały, dzięki którym dany owad może się rozwijać i wie gdzie się osiedlić. Jeżeli projekt przypadł wam do gustu i fascynuje was życie owadów to możecie zakupić taki hotel na stronie jego pomysłodawców - firmy ARUP
źródło: britishland.com