NASA ponad pół wieku temu bo dokładnie 21 października 1961 roku wysłała w kosmos bardzo dziwnego satelitę. Miał on ostrzegać przed odpaleniem rakiet atomowych przez ZSRR. Jednakże, satelita miał na pokładzie bardzo dziwny ładunek - setki milionów maleńkich miedzianych igiełek - miały one zostać rozsypane po orbicie naszej planety. Jak wyglądają misje satelit? Misja satelity wysłanej przez NASA nie powiodła się. Satelita nie rozstawił się na dobrej pozycji, a jego ładunek nie rozsypał się jak planowano. Według obliczeń igły powinny utworzyć swoistego rodzaju chmurę w przestrzeni kosmicznej. Skąd w ogóle wziął się pomysł na tak dziwaczne przedsięwzięcie? W tamtych latach podczas niepewnych stosunków USA z ZSRR bano się o komunikację w razie konfliktu. Intenet dopiero wchodził w fazę testową, a potrzebowano czegoś pewnego i skutecznego. Główną drogę komunikacyjną tworzyły wówczas kable podmorskie, które narażone były na atak z zewnątrz, gdyż nie sposób było ochraniać tak co prawda nielicznej ale długiej siatki. Skupiono się na badań dotyczących jonosfery ? jest to część naszej atmosfery która odbija fale elektromagnetyczne z powrotem w kierunku Ziemi. NASA planowało w zdecydowany sposób polepszyć jej naturalne wartości. Wówczas powstał plan, aby wokół Ziemi umieścić pierścień z metalowych igieł, który w zdecydowany sposób polepszy taką komunikację. Misja pierwszego satelity jednak nie powiodła się, dlatego dwa lata później wysłano kolejnego z takim samym ładunkiem ? ten satelita osiągnął już zamierzony cel. W ten sposób utworzył się na naszej orbicie pas o wymiarach czterdzieści szerokości na sześć grubości (kilometrów). Protesty wobec eksperymentów w kosmosie. Fakt ten rozpoczął falę protestów pod kierunkiem USA i to nie tylko z ZSRR, ale także przez astronomów z innych państw. Wszyscy osiągnięcie NASA nazywali śmieciem złomu wokół planety. Amerykanie nie przejęli się tym i mogli spokojnie świętować sukces, gdyż ich pomysł osiągnął zamierzony cel. Jednakże aby projekt mógł przynosić zamierzony efekt konieczne było stopniowe dosyłanie nowej porcji igieł. Aktualnie po ponad pół wieku w atmosferze dalej unoszą się odpadki jakimi są metalowe igły NASA. Dzięki NASA wokół naszej planety krąży masa śmieci ? zastanawia tylko fakt w jaki sposób te małe igiełki wpływają na satelity i rakiety wysyłane w kosmos.