Euro 2012 zbliża się nieubłaganie, a postępu w grze reprezentacji jak nie było tak nie ma. I trzeba coś z tym szybko zrobić. Kto wie,  może gdyby wyposażyć sztab szkoleniowy drużyny narodowej w urządzenia Strikawall, młodzi reprezentanci, nazywani pieszczotliwie przez selekcjonera chłopaczkami, szybciej nadrobiliby braki w piłkarskim rzemiośle.

Maszyna to rodzinne przedsięwzięcie panów Petera, Roberta, Philipa i Mikey'a Domjen z Sydney. Prowadząc treningi piłkarskie z dziećmi zauważyli, że mają one ogromne trudności z grą obiema nogami. Aby ich tego nauczyć powstał właśnie Strikawall.

RPA 2010 okiem technomaniaka

Jest to w zasadzie przenośna ścianka, od której odbija się piłkę. Niby nic nadzwyczajnego, a co niektórzy nazwaliby to nawet wyłudzaniem pieniędzy, jednak ścianka posiada pewne specjalne właściwości, które znacząco ułatwiają trening. Piłka kopnięta po ziemi, wraca w taki sam sposób. Piłka kopnięta w powietrzu, wraca do nas również górą, zaś specjalna rampa pozwala podania po ziemi zamieniać w te powietrzne. Dzięki temu ćwiczymy wszystkie możliwe wersje podań i przyjęć. Poza tym ścianka posiada licznik trafień i licznik odmierzający czas.

Tu znajdziecie filmik na temat wynalazku

Tak więc jeżeli marzysz aby grać jak (tu pada nazwisko twojego futbolowego idola), a nie masz z kim trenować, to za cenę marnych 299$ możesz zapewnić sobie doskonałego trenera.

źródło: strikawall.com