Burt Rutan to nazwisko kultowe w lotniczym środowisku. Projektant pierwszego komercyjnego promu kosmicznego oraz pierwszego samolotu, który okrążył ziemie bez lądowania postanowił jednak przejść już na zasłużoną emeryturę. Tak wybitna postać nie może jednak uczynić tego bez odpowiedniej pompy.  Tak więc oto pożegnalny projekt Burta Rutana - latający samochód 367 BiPod.

Latający samochód po chińsku

Dwukadłubowa konstrukcja posiada hybrydowy napęd spalinowo - elektryczny. W każdym kadłubie znajduje się silnik o pojemności 450 cm3. Podczas jazdy każdy z nich napędza dwa koła, a w locie odpowiadają one za dostarczenie energii czterem śmigłom. Akumulatory, zamontowane na dziobie samolotu służą za to dostarczeniu dodatkowej mocy niezbędnej przy  starcie i są ładowane w czasie lotu.

Dodatkową ciekawostką jest sposób sterowania pojazdem. W trybie samochodowym kierowca zasiada w lewym kadłubie, zaś podczas lotu w prawym. Z pełnym bakiem pojazd może przejechać nawet 1300 km, zaś na samych bateriach niespełna 60 km.

Latające samochody na usługach armii

Pojazd wyruszył w swoją dziewiczą drogowa podróż 30 marca, a pierwsze testy lotnicze na pasie startowym w Mojave potwierdziły, że jest on w stanie oderwać się od ziemi nawet bez zamontowanych śmigieł. Brzmi to jeszcze bardziej imponująco, gdy pod uwagę weźmiemy fakt, ze od momentu powstania wstępnych projektów do pierwszego "lotu" minęły zaledwie 4 miesiące!

źródło: popsci