Wychodzi na to, że Google bardzo lubi chwalić się jak bardzo jest ekologiczne. Zdawać by się mogło, że jest odwrotnie - potężne serwerownie oraz tysiące komputerów pożerają ogromne ilośći energii. Wielokrotnie podnoszone były głosy ekologów jak to dużo CO2 wypuszczane jest do atmosefery za każdym razem, gdy wyszukujemy coś w tej najpopularniejszej wyszukiwarce.
Jednak Google potrafiło zamknąć usta wszystkim ( czy aby na pewno wszystkim?) krytykom pokazując jak efektywne jest wykorzystywanie energii przez ich urządzenia oraz porównując ilość wyemitowanego CO2 do innych czynności. Co dzięki temu wyszło?
Przykładowo: produkcja jednej tradycyjnej gazety produkuje tyle CO2 co aż 850 wyszukiwań w Google. Robi wrażenie? A to dopiero początek! Rzućcie okiem na tę tabelę..
Pozostają oczywiście pytania ile zanieczyszczeń emitują oba odrzutowce należące do właścicieli Google itd..
Źródło: Techcrunch.com