Ogromny wojenny okręt płynie przez morze, napotkawszy wroga wypuszcza wiązkę lasera i unicestwia go- do niedawna takie scenariusze toczyły się jedynie w filmach science-fiction, jednak kilka dni temu zaprezentowano przełomową technologię, która już niedługo może być stosowana we wszystkich okrętach wojennych na świecie. System polegający na skupianiu wiązek lasera na dowolnym celu, wydaje się być równie przełomowym odkryciem co zastosowanie prochu w wojnach prowadzonych dotychczas przy użyciu broni białej. Amerykańska armia zaprezentowała moc najnowszego wynalazku na bezzałogowym samolocie, który po kilku sekundach od trafienia okrył się  płomieniami i spadł na ziemię. Nowatorska technologia ma swoje zalety i wady, a do tych pierwszych zalicza się przede wszystkim mały koszt użytkowania tego rodzaju broni. Wystrzał wiązki laserowej to koszt około dolara, co jest tylko ułamkiem ceny wystrzału dotychczas stosowanych przez USA rakiet. Broń laserowa ma też swoje wady, takie jak duży koszt zakupu aparatury. Ponadto skuteczność broni zależy od wielu składowych,  choćby takich jak pogoda. Specjaliści zauważają, że  jedną z wad jest też fakt, iż aby skutecznie osłabić przeciwnika trzeba skupić na nim wiązkę promieni przez kilka sekund, by ta wyrządziła jakiekolwiek straty.  Zważywszy na fakt, iż aby unicestwić wroga za pomocą tradycyjnych rakiet, wystarczy trafić w jego okolice, wydaje się to być gorszym rozwiązaniem. Projekt wydaje się być przełomowy, lecz według nas wymaga kilku modyfikacji by stać się kolejnym masowym rodzajem broni.