virgle

Zupełnie przypadkowo, zupełnie z nienacka i nieoczekiwanie trafiłem dziś totalnie salony projekt, za którym stoją niesamowicie poważne firmy. Pierwsze wrażenie z poznania nazwy Virgle nie mówi nic oprócz pozornego błędu w pisowni nazw dwóch firm .. ale jakich: Virgin i Google. Jak już wspomniałem nie wiem jak trafiłem na film, na którym Richard Branson zapraszam na Marsa. W pierwszej chwili myślałem, że to żart, ale sprawdziłem stronę projektu pod adresem www.google.com/virgle. Znalazłem tam plan, klasyczną, znaną nam 100-latkę. Plan rozpoczyna się w roku 2010 od wyboru "ziemi" pod kolonizację. Po otrząśnięci się z pierwszego zaskoczenia spostrzegłem, że oprócz Google Earth jest równie dokładny Google Mars. Nie zgadniecie ale jest tam mapa Marsa, z tymi samymi funkcjami jakie znamy z Google Earth. virgle_city W 2014 roku Google i Virgin wyślą pierwszy kosmiczny statek transportowy misji Virgle na Marsa. Do roku 2015 na powierzchni staną pierwsze obiekty. Od roku 2016 planowane są regularne loty z ludźmi. Do 2108 roku miasto Virgle ma mieć własne mikroorganizmy, ekonomię, populację, marsowy internet (Google ma skopiować światowy internet i uruchomić go na marsie) oraz transport ziemia-mars. To wszystko brzmi szalenie. Ale najlepsze dopiero przed nami! Richard Branson, Larry Page i Sergey Brin osobiście zapraszają ochotników do zapisu do programu Virgle!!! Chcesz zostać kosmicznym pionierem. Jesteś wystarczająco zdeterminowany, żeby "opuścić ziemię"? Pisz do nich!!!! Napisałem o tym bardzo chętnie z dwóch powodów. Jeden jest oczywisty. Trafiliśmy (może nawet jako jedni z pierwszych u nas) na bombowy temat. Ale mam w głowie jeszcze jedną myśl zainspirowaną tym zagadnieniem. Zobaczcie jak szerokie są horyzonty myślowe tych ludzi. Stworzyli plan liczony na 100 lat, tak szalony, że przez długą chwilę zastanawiałem się czy to nie bujda. Nadali mu kształt, nazwę, przydzielili ogromne zasoby finansowe i wielki kredyt zaufania. Oni nie myślą w kategorii ich zarobku i ich życia. To jest stworzone dla następnych pokoleń. To jest śmiałe jak mało co. Tylko podziwiać! Będziemy bacznie śledzić postępy tego przedsięwzięcia. Bo jest szalenie niesamowite. Na dowód, że to wszystko prawda wklejamy filmy z zaproszeniami. P.S. Jak ktoś by się zgłaszał do projektu to proszę dać nam koniecznie znać..