Dla wielu osób pisanie na tablicy kojarzy się ze szkołą i klasami, w których na ścianie wisiała czarna tablica, a w okolicy poniewierała się pyląca kreda i wilgotna gąbka. Na szczęście czasy te powoli odchodzą do lamusa wypierane przez białe tablice, po których można pisać kolorowymi, specjalnymi flamastrami. Ale czy to jest szczyt innowacyjności?

Okazuje się, że nie. Dzisiejszy bohater to Pick UP i nie chodzi tu o duże terenowe auto ze skrzynią ładunkową za kabiną. Mowa o zestawie ciekawych mazaków w specjalnych, kanciastych obudowach. Wbrew pozorom, takie rozwiązanie niesie za sobą mnóstwo korzyści. Na przykład: okrągłe pisaki ciągle turlały się po stole i biurku spadając na podłogę, te zaś trzymają się tego miejsca, w którym go położyliśmy.

Mało tego, flamastry Pick UP wyposażone są w namagnesowaną skuwkę, dzięki czemu po przyłożeniu do metalowej tablicy trzymają się w miejscu i są zawsze pod ręką. Wydawałoby się, że pomysł jest prosty, ale czemu nikt na to nie wpadł wcześniej? Na szczęście zespół projektantów Prof. T.K. Philip Hwang, Prof. Fan Cheng Kuei, Fu Shou Hsi oraz Wang Chih Wei ma głowę na karku.

 

Projektanci: Prof. T.K. Philip Hwang, Prof. Fan Cheng Kuei, Fu Shou Hsi oraz Wang Chih Wei