Już pierwszy rzut oka na słuchawki Zik Parrot, które zostały zaprojektowane przez samego Philipe?a Starcka, w zupełności wystarczy, aby wyrobić sobie zdanie na ich temat. Są futurystyczne, designersko piękne, a na dodatek bardzo zaawansowane technicznie i co najważniejsze ? funkcjonalne.

Już samo połączenie tych wszystkich atrybutów jest nie lada wyzwaniem. Nauczeni doświadczeniem doskonale wiemy, że jeśli coś jest piękne, to mało funkcjonalne, z drugiej strony zaś, jeśli coś jest wygodne, nie zawsze prezentuje się wystarczająco dobrze.

Jak widzimy na załączony zdjęciach, słuchawki Zik Parrot by Starck prezentują się wręcz wyśmienicie, ale nie tylko wygląd jest tutaj najważniejszy. W nausznikach zamontowano specjalne czujniki, które od razu wyczują, kiedy słuchawki są zdejmowane i momentalnie zatrzymają odtwarzany utwór. To świetne rozwiązanie, które z pewnością przyda się, na co dzień. Jeśli zaś założymy słuchawki z powrotem, odtwarzanie muzyki zostanie wznowione. Genialne.

Jeśli taka funkcja nikogo nie zaskoczyła, na deser zachowaliśmy jeszcze jedną atrakcję. Otóż prawa muszla jest wrażliwa na dotyk i to w niej ukryto kontrolki głośności oraz zmiany utworów. Mamy jedynie wątpliwości, czy taka obsługa ?na wyczucie? będzie wygodna. Oprócz tego słuchawki mają opcję tłumienia szumu oraz wbudowany Bluetooth parujący się z funkcją NFC.

Być może tak będą wyglądały słuchawki przyszłości. O ile panel dotykowy może okazać się średnio przydatny, to już funkcja automatycznego wyłączania/włączania utworu uzależniona od pozycji słuchawek na głowie jest rewolucyjna. Co ciekawe podobną funkcję zastosował Sony Ericsson w o wiele tańszych słuchawkach (dokładnie model MH907), co nie zmienia faktu, że opisywany model jest powiewem przyszłości. Być może za kilka lat słuchawki z taką funkcją będą dodawane za darmo do smartfonów?