Rok czy 2 lata temu głośno było o pewnym śmierdzącym problemie zaistniałym w Neapolu. Strajk służb oczyszczania spowodował, że w przeciągu dosłownie kilku dni miasto utonęło w śmieciach. Dlatego nie dziwi fakt, że to właśnie włoskie miasto - Peccoli, obrano na miejsce prób robota DustCart.

Roboty w kosmosie

Misją  2 robotów jest odbieranie śmieci ze 100 domów objętych programem. Co ważne wszystko odbywa się "just-on-time". Śmieci nie zalegają przez tydzień w kuble przed domem , lecz  są od razu wywożone przez robota przywoływanego "na telefon".

[caption id="attachment_11154" align="aligncenter" width="580" caption="Zdjęcie z prezentacji robota w Korei Płd."][/caption]

Robot dla babci i dziadka

Projekt DustBot posiada dofinansowywanie ze środków unijnych, gdyż celem jego powstania jest rozwiązanie problemu gospodarowania odpadami w miastach o historycznej zabudowie, gdzie nie wszędzie może dotrzeć tradycyjna śmieciarka. Robot wielkości człowieka, obsługujący w zasadzie tylko jedna rodzinę na raz, powinien za to bez trudu poradzić sobie z wąskimi uliczkami i zaułkami.

Robopług

Sterowanie robotem odbywa się na 3 poziomach. Pierwszy, to autonomiczny system każdego DustCarta, opierający się na czujnikach ruchu i rozpoznawaniu głosu, zapobiega kolizjom na drodze. Drugi, to automatyczny system zdalnego sterowania, pilnujący, aby robot dotarł do celu. Trzeci, to ręczna "ludzka" kontrola używana jednak tylko w sytuacjach ekstremalnych.

Pomysłowe śmietniki

Producenci robota szacują, że w najbliższych latach na terenie Europy wystąpi zapotrzebowanie na 100 000 robotów. A że koszt użytkowania systemu jest porównywalny z tradycyjna metodą wywozu śmieci, naukowcy maja nadzieję, że system zachęci ludzi także do recyclingu.

źródło: gizmag