Codziennie na Krupówkach dochodzi do kradzieży kieszonkowych. Ofiarami kieszonkowców są najczęściej turyści. W walce z nimi miały pomóc policji kamery zainstalowane na deptaku. Nie pomagają... Jeszcze przed zainstalowaniem kamer w Zakopanem komendant zakopiańskiej Straży Miejskiej, Henryk Ziemianek przekonywał, że kamery na Krupówkach i w rejonie dworców są wyjątkowo potrzebne, by jak twierdził, wypłoszyć wszystkich kieszonkowców z deptaku i "staczy" spod dworców. Kamery zostały zainstalowane na ulicach, ale ich rola w ograniczaniu przestępczości i liczby "staczy" wydaje się być bez znaczenia. Cały materiał http://www.wiadomosci24.pl/artykul/...3522.html