8081

"Żuraw" - tak nazywa się nowy polski bezzałogowy samolot szpiegowski. Waży 30 kilogramów, ma 5,4 metra rozpiętości skrzydeł i zasięg do tysiąca kilometrów. W powietrzu utrzymuje się 12 godzin. "Maszyna ma mieć zadania policyjne, ratownicze, patrolowe. A to, że wchodzi w fazę testów końcowych oznacza, że będziemy dokonywać ostatnich przeróbek i organizować pokazy dla zainteresowanych jej zakupem" - tłumaczy Mikołaj Sobczak z Politechniki Poznańskiej, szef zespołu kontruktorów samolotu. Obecnie niebo nad Poznaniem patrolują policyjne śmigłowce. Jednak już za kilka lat ich rolę mogą przejąć bezzałogowe, zdalnie sterowane samoloty. Prototypy przygotowane przez pracowników poznańskiej Politechniki są zdalnie sterowane, wyposażone w kamery i świetnie nadają się do służby patrolowej w policji. Ma głowicę, którą można wyposażyć w rożne kamery, dalmierz laserowy  oraz wskaźnik laserowy celu, gdybyśmy chcieli jakąś bombę rzucić - mówi dr Mikołaj Sobczak, kierownik projektu Żuraw 06. Jak na razie maszyna była testowana w Będlewie, w obecności wiceministra Spraw Wewnętrznych i oficerów z komendy głównej. Samolot, którego naukowcy z Politechniki Poznańskiej nazwali "Żuraw 06" może nie tylko pomagać w pościgach czy poszukiwaniach zaginionych osób. Z powodzeniem służy również jako wsparcie policji drogowej podczas imprez masowych, dostarczając informacji o korkach.  Zaletą "Żurawia" jest fakt, że godzina jego lotu kosztuje jedynie 400 złotych. To ośmiokrotnie mniej, niż ten sam czas w powietrzu śmigłowca. "Tymczasem maszyna potrafi wykonać lwią część zadań, które policjanci powierzają śmigłowcom" - mówi Sobczak. Bezzałogowy samolot ma zostać wprowadzony do służby w 2009 roku. Jego cena jest objęta tajemnicą. Jeśli jednak do tego czasu nie zmieni się unijne prawo, które obecnie zabrania lotów bezzałogowymi maszynami nad miastem, to policjantom nadal pozostanie chodzenie na piechotę. Źródło: epozna.pl, dziennik.pl