Przyznam szczerze, że to jedno z dziwniejszych urządzeń jakie przyszło mi ostatnimi czasy opisywać. No ale skoro działa...

Kołnierz dla niesłyszących

Widoczny na zdjęciach powyżej implant zwie się SoundBite i w przeciwieństwie do tradycyjnych aparatów słuchowych nie umieszczamy go na uchu, lecz w ustach. Niestety nie oznacza to, że zupełnie go nie widać. W okolicy ucha musimy bowiem zainstalować mikrofon rejestrujący i oczyszczający dźwięki. Dalej są one transmitowane bezprzewodowo do urządzenia w ustach, które z kolei wysyła drgania do ucha wewnętrznego przez kość szczękową.

Kolczyki dla niesłyszących

Niestety urządzenie ma też swoje ograniczenia - jest przydatne jedynie dla osób głuchych na jedno ucho. Pacjenci z poważniejszymi wadami skazani są na tradycyjne aparaty lub interwencje operacyjną.

źródło: bbc.co.uk