Mowa tu o nowym środku opracowanym przez brytyjskich naukowców, który może być prawdziwym przełomem w walce ze skutkami wycieków ropy z tankowców czy wież wiertniczych. Do tej pory do usuwania takich problemów stosowało się detergenty, których zadaniem było zmniejszenie napięcia powierzchniowego pomiędzy wodą, a pokrywającą ją ropą. W efekcie plama ropy rozbijana była na tysiące mniejszych kropel, które tonęły lub były rozpraszane przez fale.

 

Niestety na dobrą sprawę nie rozwiązywało to problemu, gdyż ropa nie ulegała biodegradacji, a jedynie rozproszeniu, ponadto stosowany detergent również sam w sobie był szkodliwy dla środowiska. Na szczęście, w myśl domeny ?Potrzeba matką wynalazku?, naukowcy zaczęli eksperymentować z żelazem rozpuszczanym w detergentach zawierających jony chloru i bromu. Po długich i żmudnych badaniach udało im się stworzyć mydło, którego każda cząsteczka zawierała metaliczne centrum.

 

Przeprowadzone testy potwierdziły tezy naukowców. Po wystawieniu mydła na działanie pola magnetycznego, przebiło się przez pokrywającą je warstwę organicznego składnika, przyciągane przez magnes. Nie dość, że substancja ta spełnia swoje zadanie, to na dodatek mydło można bez wysiłku usunąć ze środowiska, zbierając je po prostu magnesem. Genialnie proste!

 

Niestety, zanim ten rewolucyjny detergent zostanie zastosowany, z pewnością minie jeszcze kilka lat, a do morza trafią setki ton trującej ropy. Czekamy zatem z niecierpliwością na pierwszą próbę w dużej skali, choć z drugiej strony chcielibyśmy, aby już nigdy więcej nie było powodów do zastosowania tego wynalazku.

Źródło: BBC.co.uk