Zapraszam na artykuł z cyklu szalone ekopomysły, czyli jak zmarnować rok życia. Tyle bowiem czasu zajmie czteroosobowej ekipie pod dowództwem Eduardo Gold'a pomalowanie na biało 170 akrów górskich zboczy w Andach!

Peruwiański naukowiec wierzy, że w ten sposób uda się spowolnić topnienie andyjskich lodowców. Wszak już dziecko w podstawówce wie, że biały kolor odbija promienie słoneczne. Czemu więc nie zastosować tej zasady w skali makro? Eduardo sądzi, że może się udać, a jest w tym na tyle przekonujący, że na sfinansowanie swojego szalonego pomysłu naciągnął Bank Światowy, który sypnął groszem (dokładnie 200 000$) na zakup farby.

A właśnie - farba. Biorąc pod uwagę fakt, że przedsięwzięcie jest do cna ekologiczne, trudno spodziewać się, aby zwykła "emulsyjna" spełniła wysokie normy przyjazności dla środowiska. Dlatego też ekipa Eduardo używa specjalnej farby, produkowanej według tradycyjnej peruwiańskiej receptury z limonki, jajecznych białek i wody. Cóż pozostaje jedynie winszować pomysłowości i życzyć, aby farba okazała się wodoodporna i przetrwała dłużej niż do pierwszego deszczu, czy wiosennych roztopów.

źródło: treehugger