Może temat nie do końca newsowy, ale na czasie na pewno. Większość z nas już słyszała albo miała do czynienia z dyskami SSD. Tym, którzy podobnie jak ja do przedwczoraj, nie bardzo orientują się w temacie, postaram się trochę temat przybliżyć.

Dysk SSD to urządzenie pamięci masowej, służące do przechowywania danych, zbudowane w oparciu o pamięć typu flash. Dyski flash pojawiły się na rynku kilka lat temu. Miały być one z założenia czymś na kształt dużego pendrive'a, który zostanie wyposażony w złącze SATA i zastąpi 2.5-calowe HDD w notebookach. Początkowo technologia była mocno niedoskonała, dyski SSD miały mnóstwo wad, były powolne, a ich przewaga nad tradycyjnymi "twardzielami" była raczej znikoma.

Podstawową zaletą SSD jest brak ruchomych części. Dodatkowo dyski te charakteryzują się zdecydowanie krótszym czasem dostępu do danych (kilkadziesiąt razy), cichą pracą oraz o wiele większą odpornością na uszkodzenia mechaniczne (powodowane np. wstrząsami w czasie pracy lub upadkiem z wysokości).

Istotną cechą jest także szeroki zakres temperatur pracy, których magnetyczne dyski HDD nie były przez wiele lat w stanie znieść. Nośniki SSD mogą być przystosowane do stałej pracy w zakresie temperatur pracy od -40 °C aż do +85 °C, jednakże dotyczy to wyłącznie dysków opartych o pamięć NAND Flash typu SLC (bariera technologiczna nie pozwala tańszym dyskom SSD MLC pracować w temperaturach niższych niż -25 °C, gdyż wówczas szybko "gubią" dane).

Dyski SSD w czasie pracy ze względu na brak elementów mechanicznych same z siebie nie wydają odgłosów. Konstrukcje pewnych producentów mogą wydawać odgłosy. Źródłem mogą być drgania wentylatorów chłodzących oraz odgłosy pochodzące od dławików w układach zasilających dyski SSD. W tym drugim wypadku słyszalny jest dźwięk wysokiej częstotliwości zmodulowany sygnałem o niskiej częstotliwości skorelowany z obciążeniem dysku (zmiany poboru prądu w zależności od obciążenia).

Obecnie dostępne są na rynku dyski o pojemności 32, 64, 80, 120, 160, 250 GB, a nawet 1 TB. Cena dysków to ok. 10PLN/1GB, zależy także od całkowitej pojemności i producenta.

Właściwie główną przeszkodą w upowszechnieniu na rynku napędów SSD jest ich cena, dlatego interesująca jest oferta znanego producenta pamięci ram - firmy OCZ. Najtańszy model o pojemności 32GB można kupić za kwotę poniżej 600 zł, 64 GB kosztuje raptem 200zł więcej a model flagowy to wydatek w okolicach 1450 zł. Szybka kalkulacja daje nam ceny na poziomie ~19 zł/GB w modelu 32GB, 12.5zł/GB w modelu 64GB i nieco ponad 11zł/GB w modelu o pojemności 128GB. Dla porównania, testowany trzy miesiące temu dysk SanDisk cechowała cena na poziomie ~93 zł/GB. Różnica jest ogromna, bo ponad ośmiokrotna.

Na dzień dzisiejszy technologia dysków SSD jeszcze nie okrzepła i dalej zachodzą tutaj olbrzymie zmiany. Obserwując jednak rynek i analizując poszczególne modele, nie trudno zauważyć, że dyski flash zbliżają się właśnie do wielkiego rynkowego szturmu ku naszym domowym PC-tom. Aktualnie dyski SSD należy raczej traktować jako dodatek obok standardowego dysku. Wynika to z faktu, że dysk SSD powinien być używany tylko jako pamięć dla systemu operacyjnego i aplikacji, z których czesto korzystamy. Wszystkie pozostałe dane bezwzględnie należy trzymać na standardowym dysku. SSD to na razie technologia dla entuzjastów, bogatych entuzjastów. Za taką wydajność trzeba zapłacić i jest to oczywiste. Jeżeli takim jesteś, to na pewno będziesz zadowolony z zakupu.

Spotkamy się również z opiniami, że twarde dyski są wolne i znacznie szybsze nie będą. Z tego powodu nasze komputery nie działają tak szybko, jak by mogły. Procesor, zamiast wykonywać zlecone mu zadania musi czekać na dane, których dysk nie jest mu w stanie dostarczyć w krótkim czasie. Przekonywanie, że jest inaczej, to mydlenie oczu nieistotnymi informacjami. Czy tak naprawdę SSD jest wybawieniem z tej całej sytuacji?

Próbę odpowiedzi na to pytanie znajdziecie na stronie źródłowej storagefocus. Zapraszam!

źródło: storagefocus, benchmark, wikipedia