No dobra wszyscy posiadacze ultranowoczesnych, przenośnych gadżetów z dotykowymi ekranikami przyznajcie, że tęsknicie czasami (zwłaszcza zimą) za staromodnymi klawiszami. Aby poczuć "wspomnień czar" nie trzeba już jednak przesiadać się na nokię 3310. Firma Tactus skonstruowała bowiem ekranik, z którego klawiatura dosłownie "wyrasta".

Technologia Tactile Layer może być stosowana we wszystkich urządzeniach z dotykowym interfejsem. Wymaga ona jedynie wymiany wierzchniej warstwy wyświetlacza. Gdy chcemy skorzystać z klawiatury w szybkę w miejscach przycisków wpompowywana jest oleista substancją, tworząca klawisze. Gdy kończymy pisanie, zostaje ona zassana, a ekranik na powrót staje się płaski.

Wszystko brzmi i wygląda rewelacyjnie, jednak technologia wciąż posiada pewne ograniczenia. Na dzień dzisiejszy klawisze pojawiać się mogą jedynie we wcześniej ustalonych miejscach. Z czasem jednak będzie możliwe "wpompowanie" klawisza gdziekolwiek na ekranie. Nie wiem jak wam, ale mi to wygląda na małą rewolucję.

źródło: tactustechnology.com