Jeżeli sądzicie, ze przyszłość oświetlenia to energooszczędne żarówki LED, to jesteście w wielkim błędzie. Najsłynniejszy chyba producent sprzętu oświetleniowego na świecie - Phillips, pracuje już bowiem nad lampą świecącą za sprawą bakterii.
Pogromcy LED-owych mitów w akcji
Choć projekt jest jak na razie jedynie w fazie konceptualnej, to nie można mu domówić racjonalnego, a za razem nowatorskiego podejścia do tematu - holenderski koncern chciałby do wytwarzania światła używać mikroorganizmów zdolnych do przeprowadzania procesu bioluminescencji. "Pożywieniem" dla świecących mikroorganizmów ma być metan, otrzymywany w procesie degradacji domowych odpadków. Tak więc, taka lampa przyszłości działała by dosłownie na obierkach od ziemniaków.
Oświetlenie low-tech dla Afryki
Gdzie zatem tkwi to drobne, aczkolwiek wielce wymowne, "ale"? Niestety obecnie znane nam technologie nie są w stanie zapewnić odpowiedniego poziomu jasności. Niemniej sam koncept wykorzystania do oświetlenia mikroorganizmów jest bardzo "przyszłościowy", o wspaniałym designie lampy nie wspominając.
źródło: design.philips.com